czwartek, 13 maja 2010

Cd.

Kontakt z Kasią się urwał,nr telefonu który miałem w swojej komórce nie odpowiadał.Kilka tygodni temu dostałem SMSa : Wyjeżdżam Kasia.Na ekranie wyświetlił się jakiś obcy ,nie znany mi numer. Natychmiast oddzwoniłem.Okazało się że Kasia od kilku miesięcy nie mieszka już we Wrocławiu.Po różnych mniej lub bardziej dramatycznych przeżyciach Kasia wylądowała u mamy gdzieś w Białostockiem.Pytam ją :gdzie wyjeżdżasz? Jadę do Anglii, bo jakaś kuzynka czy też inna znajoma,załatwiła jej pracę. Kasiu a jak z Twoim piciem?Dasz sobie radę? Spoko-odpowiedziała.
Zadzwoń jak się już urządzisz.Oczywiście zadzwonię.Do tej pory ani widu ani słych a nowy nr telefonu też ogłuchł.Mam złe przeczucia bo Kaśka potrafiła zorganizować sobie piekło na ziemi w kraju i myślę ze na obczyźnie również to zrobiła.Dla osób nie wiedzących jak wygląda piekło na ziemi kobiety pijącej ,polecam lekturę w Angorze. Cykl artykułów pod tytułem ,,Spowiedź praktykującego alkoholika" rozpoczął Marek Koprowski i zmarł w trakcie pisania.Teraz dalszy ciąg dopisuje jego żona(też alkoholiczka) pod tytułem ,,Pić albo nie pić".
.

1 komentarz:

  1. hmm...
    szkoda Kaśki.
    szkoda, że nie każdy ma tyle siły, co Ty.
    a napiszesz kiedyś co właściwie zdecydowało, że przestałeś?
    może zresztą pisałeś, ale przeczytałam tylko kilka ostatnich postów.

    no i cieszę się, że znów piszesz :-)

    OdpowiedzUsuń