sobota, 6 czerwca 2009

Alkoholik

Powitanie.Witam wszystkich Sympatyków na moim blogu.Na wstępie chciałbym zaznaczyć Ze chętnie przyjmę wszystkie słowa krytyki jak i pochwały, pod jednym warunkiem że nie będą zawierały sformułowań obrażliwych i wulgarnych.Osoby posługujące się językiem rynsztokowym (obsceniczne)będą natychmiast blokowane.I z tym mało optymistycznym akcentem zaczynam i zapraszam do ,,zabawy". JESTEM ALKOHOLIKIEM. Zapewne brzmi to jak przechwałka ale nie do końca. Jestem niepijącym alkoholikiem i to już a może tylko od kilku lat.Na tutejszym forum znalazłem się z postanowieniem zmienienia jeszcze czegoś w swoim przewróconym do góry nogami życiu.Tak tak do góry nogami bo to co się działo w moim życiu do momentu rozpoczęcia pracy nad sobą i trzeżwienia ma się nijak do stanu obecnego.W wyniku nadużywania alkoholu kilkakrotnie byłem na samym dnie siedząc po uszy w bagnie. W chwili obecnej wspinam się po szczeblach drabiny która pozwoliła mi na wynurzenie się z błota.Nie popadam z tego powodu w jakiś skrajny optymizm czy euforię gdyż doskonale zdaję sobie sprawę z pułapek czatujących na mnie na każdym szczeblu owej drabiny.

8 komentarzy:

  1. Mam nadzieję,ze nie tylko o tym dośc ponurym aspekcie swojego ciekawego życia pisał będziesz.

    OdpowiedzUsuń
  2. Od czegoś muszę zacząć.Wolałbym rozpocząć od pierwszej Olimpiady np.w Tokio ale niestety chyba ją też przepiłem.

    OdpowiedzUsuń
  3. Witam! Trafiłam na Twój blog przypadkiem. Jestem DDA, mój mąż jest alkoholikiem, który sam w to nie wierzy nie chce się leczy. Twierdzi, że jest sam panem swojego życia. Chciałabym mu pomóc, ale nie wiem czy to jest wogóle możliwe. Czy taki alkoholik zmuszony do terapii nie wraca jak bumerang do swojego nałogu? Zastanawiam się od jakiegos czasu nad tak zwanym wyjściem ostatecznym czyli rozwodem? Tylko czy to w porządku zostawiać kogoś chorego kto nie panuje nad swoim losem?
    Podziwiam ludzi którym udaje się wyjść z nałogu, ale myślę że sami upadli tak nisko żeby zrozumieć że są chorzy.
    Życzę Ci powodzenia i dużo wytrwałości!

    OdpowiedzUsuń
  4. Ładnie, mądrze i ciekawie piszesz.
    Właśnie 4 miesiące temu zakochałam się w niepijącym alkoholiku. To wspaniały facet [kawler, nie był nigdy w związku], delikatny, kulturalny, empatyczny, spokojny. Odrazu mi to oznajmił i dobrze, bo nigdy nie miałam doczynienia z alkoholizmem. On cały czas pracuje nad sobą, utrzymuje ścisły kontakt z innymi niepijącymi alkoholikami. Regularnie, korzysta z zajęć grupy AA. Teraz dużo na ten temat czytam. Sporo jest negatywnych wypowiedzi. Nie zrażam się,jednak,tym,bo to są normalni [tylko przewlekle chorzy]ludzie, którym też należy się, szansa w życiu. Zdaję sobie sprawę, z różnych ludzkich dramatów, ale nie można pakować wszystkich do jednego worka. Są ludzie i ludziska. Czy np. dla jakiegoś, dobrego faceta na wózku, nie już szansy na normalne życie? Alkoholizm, mówią, że to choroba ,,duszy'', też taki człowiek, nie ma przyzwolenia na zwykłe, przyzwoite życie? Nieprawda.
    Dumna jestem z Ciebie, że tak sobie nieźle radzisz. Oby, tak dalej. Powodzenia, wytrwałości i sił.
    Z przyjemnością przeczytałam Twój tekst. Pisz, masz talent i jesteś szczery.
    Beata

    OdpowiedzUsuń
  5. Bardzo ciężko jest podobno się przyznać przed samym sobą do tego, że jest się alkoholikiem. Jednak jest to możliwe i fajnie, gdy osoba uzależniona to wie. Wtedy jest najwyższa pora na to, aby bez problemu udać się do ośrodka leczenia uzależnień https://detoksfenix.pl/ na skuteczną terpię oraz leczenie.

    OdpowiedzUsuń
  6. U mnie nie było w rodzinie alkoholizmu, ale jak to każdy z nas ja również mam swoje problemy. W sumie odkąd zaczęłam chodzić do psychologa https://melka-roszczyk.pl/ to dopiero tam udało mi się znaleźć właściwe odpowiedzi.

    OdpowiedzUsuń
  7. Życie z alkoholikiem może wywołać u domowników silne nerwice i wydaje mi się, że nie warto aby to się wydarzyło. W każdym razie jeśli ktoś się z nią zmaga to polecam na pewno ofertę psychologa https://www.terapiapoznan.pl/leczenie-nerwic/ która potrafi być bardzo skuteczna.

    OdpowiedzUsuń
  8. Długo zastanawiałem się, zanim podjąłem decyzję o wizycie u psychologa. Dzięki https://psycholog-ms.pl/ poczułem, że nie jestem sam z moimi problemami. Każda wizyta daje mi nową energię do działania.

    OdpowiedzUsuń